Przechowywanie wysłodzin a wartości odżywcze
Wysłodziny browarne są odpadem powstającym po odfiltrowaniu słodu i oddzieleniu od niego brzeczki. Pozostający, nierozpuszczalny osad, nazywany też młótem, to doskonały mlekopędny pokarm dla krów. W postaci świeżej jest jednak nietrwały, dlatego wymaga odpowiedniego zabezpieczenia.
WYSŁODZINY BROWARNE – OPTYMALNE WARUNKI PRZECHOWYWANIA
Wysłodziny browarne są odpadem powstającym po odfiltrowaniu słodu i oddzieleniu od niego brzeczki. Pozostający, nierozpuszczalny osad, nazywany też młótem, to doskonały mlekopędny pokarm dla krów. W postaci świeżej jest jednak nietrwały, dlatego wymaga odpowiedniego zabezpieczenia.
Wysłodziny browarne w postaci świeżej
Kupowanie wysłodzin browarnych najczęściej nie sprowadza się do zamówienia niewielkiej partii, bowiem – szczególnie w przypadku odległych browarów – transport ich byłby nieopłacalny. Stąd zazwyczaj hodowcy decydują się na zakup kilkudziesięciu ton młóta, które trzeba później odpowiednio przechować. Świeży produkt nie należy do trwałych, ponieważ zawiera aż 75% wody. Podatność na psucie się sprawia, że w tej postaci może być podawane zwierzętom zaledwie przez kilka dni. Po tym czasie nie tylko traci wiele wartości odżywczych, ale może też negatywnie wpływać na zdrowie krów, powodując różne dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Duże partie wymagają więc odpowiedniego zabezpieczenia – podobnie jak konserwuje się żywność przeznaczoną do dłuższego przechowywania. Do popularnych metod przedłużania trwałości wysłodzin zalicza się suszenie i zakiszanie.
Utrwalanie wysłodzin do dłuższego przechowywania
Suszenie to najprostsza metoda przedłużania trwałości młóta. Polega na odparowaniu z niego znacznej części wody. Gotowy produkt zawiera jej zaledwie 13%, dzięki czemu wytrzymuje w stanie nadającym się do spożycia przez kilka miesięcy. Proste jest też przechowywanie takiego suszu, bowiem można go pakować do przewiewnych worków lub toreb typu Big Bag. W formie sypkiej suche wysłodziny browarne przechowuje się też w silosach. Drugą popularną metodą zabezpieczania paszy jest jej kiszenie. Można je przeprowadzać w specjalnych rękawach, pryzmach i silosach poziomych, a także w belach cylindrycznych. Najdroższe i zarazem najbezpieczniejsze są rękawy, w których można stworzyć idealne warunki beztlenowe. Wartość kiszonki poprawia dodatek otrębów i suchych wysłodków. Pryzmy i silosy są mniej kosztowne, ale istnieje w nich większe ryzyko ataku pleśni i psucia się paszy.